niedziela, 7 maja 2017

Ulubieńcy kwietnia 2017!

W kwietniu udało mi się uzbierać kilka porządnych ulubieńców kosmetycznych,
troszkę późno się z wami dzielę ale jestem!


Zaczynam od pielęgnacji bo tutaj znalazł się tylko jeden produkt
i jest to cudownie pachnące mleczko do ciała z Bielendy.
Opowiadałam o nim w poprzednim wpisie.
Kosmetyk ma wygodne opakowanie z pompką, naprawdę cudowny zapach
i przyjemnie nawilża skórę do tego szybko się wchłania. Polecam!



Kiedy zrobiło się troszkę cieplej polubiłam się z fixerem firmy Golden Rose.
Jest bardzo wydajny, cudownie ściąga nadmierną pudrowość i faktycznie utrwala makijaż.
Dodatkowo jest łatwo dostępny i niedrogi, czego chcieć więcej?



Po chyba 2 latach używania matowych pomadek przeprosiłam się z błyszczykami.
Rok temu na promocji w Rossmannie kupiłam bezbarwny błyszczyk z Miss Sporty,
który pięknie pachnie kokosem, daje efekt tafli i jest bardzo komfortowy na ustach.
Jego data przydatności to 24 miesiące więc myślę że dam mu w rok radę,



Żałuję że dopiero teraz zdecydowałam się na bronzer z Kobo Sahara Sand.
Upolowałam go na promocji w Naturze za 12 zł. Jego kolor jest taki subtelny,
że nawet na takiej bladej twarzy jak moja ledwo go widać.
Idealny dla osób początkujących i na codzień kiedy chcemu naprawdę naturalny efekt.


Piszcie koniecznie na dole jacy są wasi kosmetyczni ulubieńcy minionego miesiąca!