Lipiec a więc pół roku 2016 już za nami...
Ja niedawno wróciłam z wakacji na wsi w górach także jestem zadowolona i całkiem wypoczęta.
W lipcu nakupowałam w cholerę kosmetyków dzisiaj mamy 3 sierpnia
a ja już obłowiłam się w nowe produkty i chyba 90% z nich będzie sierpniowymi ulubieńcami.
Bardzo lubię markę Makeup Revolution mimo, że nie są to produkty najwyższej jakości za tą cenę
( 35 zł za taką cudną paletkę ) naprawdę nie ma się czego czepiać.
New trals vs Neutrals skradła moje serce doborem kolorystyczym i jest pod tym względem moją ulubioną ( chociaż niebawem zostanę posiadaczką Zoevy Smoky więc pewnie nieco się to zmieni...).
Cieni jest 16 w raczej ciepłej tonacji i naprawdę można sobie nią poszaleć.
Mamy dołączony pędzelek - ja go nie używam ale od biedy pewnie by się nadał.
Freedom Makeup to chyba bratnia firma MUR.
Tutaj mamy zestaw do brwi Pro HD Medium - Dark.
Zainwestowałam w nią prawie 50 zł ale za taką jakość to i tak naprawdę grosze.
W zestawie mamy w sumie aż 12 kolorów cieni do brwi, korektor który idealnie nadaje się do zdefiniowania linii brwi ale też sprawdził mi się jako baza pod cienie ! ( jest w bardzo jasnym kolorze dla mnie to zaleta ale dla innych może stanowić problem ).
Mamy też śliczny rozświetlacz w rózowym kolorku nigdy wcześniej takiego nie miałam
a szkoda bo daje ładny efekt na policzkach ( szczególnie jeśli chcemy dodać blasku jakiemuś matowemu różowi wtedy jest niezawodny ).
Pędzelka ani szablonów do brwi używać nie zamierzam gdyż pędzelek jest zbyt gruby
a fenomenu szablonów do wyrysowywania brwi przenigdy nie zrozumiem.
Kupiłam sobie też pędzelek Hakuro H79 jest naprawdę dobrej jakości, dobrze nakłada cień
i tak naprawdę przy jego pomocy jesteśmy w stanie zrobić prawie cały makijaż oka na upartego.
Chociaż i tak bardziej wielofunkcyjny jest H77 i wciąż po niego częściej sięgam.
Ten uroczy maluszek to Hakuro H76 odwala precyzyjną robotę.
Dobrze nadaje się do dolnej powieki czy położenia cienia w wewnętrznym kąciku oka.
Obdywa pędzelki z hakuro kosztowały mniej niż 20 zł.
Zakochałam się w lakierach hybrydowych Cosmetics Zone.
Krycie po maksymalnie 3 warstwach. Trwałość - spokojnie 2 tygodnie wytrzymują na paznokciach.
Piękny, szeroki wachlarz kolorów. Ja zamówiłam na próbę dziesięć oraz top i bazę.
Co najważniejsze lakiery bardzo szybko się odmaczają i same schodzą pod acetonem płatami.
Kolorów mam jak wspomniałam 10 w buteleczkach po 7 ml gdzie za jeden wychodzi 17,99 zł
oraz duże top i bazę po 15 ml a jeden kosztuje 24,99 zł.
Są naprawdę dobrej jakości i warte swojej ceny - tak dobrych hybryd jeszcze nie miałam.
Kupiłam za jakieś grosze krem pod oczy i na powieki z Ziaji z bławatkiem.
Ma rozjaśniać cienie - jakoś szczególnie tego nie zauważyłam, ale za to dobrze nawilża,
nie podrażnia ma fajną konsystencję i wygodny sposób aplikacji.
Cudów nie wymagam produktu poużywam dłużej i wtedy dokładnie wam go zrecenzuję.
Z Ziaji mam też nowy krem rumiankowy do każdego rodzaju cery.
Bardzo dobrze nawilża skórę, szybko się wchłania i jest świetny pod makijaż.
Jak większość produktów Ziaji nie kosztuje więcej niż 7-8 zł chyba i naprawdę
jest warty wypróbowania przez każdego.
Koniec lipcowych ukochańców, znacie moje produkty?
Jeśli nie to dzielcie się swoimi lipcowymi odkryciami kosmetycznymi.
Już niebawem bardziej dogłębne recenzje tych kosmetyków więc zapraszam!