niedziela, 15 maja 2016

Co upolowałam na promocjach w Rossmannie?

Tym razem pokażę wam produkty, które kupiłam za pół ceny podczas słynnej przeceny
-49% na kolorówkę w chyba najpopularniejszej drogerii - Rossmann.
O rzeczach, o których wspominalam we wcześniejszych postach nie będę pisać kolejny raz 
zostawię wam linki ze zdjęciami jeśli coś was ciekawi to zapraszam do zapoznania się
ale oczywiście po zapoznaniu się z resztą produktów, które dla was przygotowałam ;)









Jakoś tak się złożyło, że prawie wszystkie produkty jakie kupiłam w swoich regularnych cenach
nie przekraczają 15 zl oprócz korektora z Loreala więc jeśli coś wam wpadnie w oko
możecie sobie kupić w regularnej cenie bez obaw o swoj portfel. 



Wybrałam dwa tusze z Lovely.

Curling Pump Up Mascara, którą kocham całym serduszkiem, jest niezawodna i niezastąpiona
pod względem trwałości, efektu na rzęsach jedynym minusem jest to, że trochę szybko zasycha
ale po 3 miesiącach i tak wypada tusz wymienić więc to mój ukochany tusz. 

Natomiast maskara Lash Extension mega mnie zawiodła - skleja rzęsy jak cholera, co z tego, że je wydłuża jak musze posiłkować się czystą szczoteczką z innego tuszu bo inaczej mogę zapomnieć o efekcie pięknych rzęs chyba że ktoś lubi mieć 3 rzęsy na krzyż wówczas polecam.
W dodatku trochę się kruszy, nie jest tak trwala jak jej " koleżanka "
z półki w żółtym opakowaniu więc nie wiem dlaczego tyle osób ją sobie chwali. 
Wspomnę jeszcze, że szczoteczka jest dziwna, ciężko jej używać i nabiera za dużo produktu.



Eyelinery marki Wibo, które kocham bardzo. Są świetnie napigmentowane, trwałe, 
nie wysychają więc można z powodzeniem je przez długi czas używać do dna
 tutaj mamy klasyczny, czarny eyeliner, który w środku kryje wygodny pędzelek. 



Wybrałam też cienie do oczu Wibo Silk Wear, które w sam raz nadają się do wrzucenia do kosmetyczki, żeby było się czym pomalować od biedy kiedy nie mamy czasu żeby zahaczyć o dom
i zrobić sobie piękny makijaż oczu. 


Jak widać na zdjęciu kolorki może nie są wybitnie napigmentowane ale jest dobrze jak na ich cenę.
Nie rozumiem tylko dlaczego beżu i fioletu jest najwięcej a tamtych kolorów tak mało, że ciężko je na pędzel nabrać czy nawet załączony aplikator...



Mineralny róż do policzków Natural Beauty od Lovely wybitnie mnie zawiódł, 
bardzo, bardzo słaba pigmentacja, ciężko go nabrać pędzlem i w ogóle bubel. 
Ale to ma swoje plusy, jeśli ktoś ma problemy z nakladaniem sobie różu w nadmiarze.



Kredka do brwi marki Catrice spełnia swoje zadanie, ma fajny kolor, który nie ultenia się na rudo,
mimo, że nie jest mocno woskowa nie jest też tępa przy rozprowadzaniu a co najważniejsze
ma dołączoną szczoteczkę, którą łatwo wyczesać nadmiar produktu. 



Mega pozytywnie mnie zaskoczył transparentny żel do brwi również marki Wibo,
który nie dość że fajnie nabłyszcza wloski, utrwala je to w dodatku pięknie pachnie. 
Plusem jest też przezroczyste opakowanie, dzęki któremu widać ile kosmetyku nam zostało.



To pierwsza płynna matowa pomadka do ust, którą z radością używam. 
Piękny kolor nr. 1 co widać na zdjęciu poniżej 


Nie odbija się podczas pocałunków, nie zjada się sama z siebie - dopiero po solidniejszym posiłku
nie klusczy się i co najważniejsze - NIE WYSUSZA UST. 
Szkoda, że jest tak mało kolorów a wszystkie są takie oczojebne oprócz mojej jedynki
bo gdyby mieli jakieś bordo, brązy czy fiolety to bym od razu wykupiła wszystkie. 
Jak dla mnie to ulubieniec miesiąca a kto wie może nawet roku lub całego życia,
bo całkowicie spełnia moje wymagania - dobra jakość za naprawdę niską cenę. 



Do zwykłych lakierów ( ktorych mam naprawdę sporo i pasuje to jakoś zużyć więc czasami przez tydzień - dwa nie robię hybryd i co kilka dni zmienam manicure ) dokupiłam
odżwykę Diamond Hard i Gel Like top coat z Wibo, a jakże by inaczej 
swoją drogą to chyba moja ulubiona tania, drogeryjna marka.
Odżywka fajnie utwardza paznokcie i szybciutko wysycha
a top pięknie błyszczy - koleżanki myślały, że mam zrobione hybrydy,
ale trwałości hybryd to już nie daje - po 2-3 dniach pazurki i tak poodpryskiwane,
ale ja tak mam z każdym lakierem do paznokci więc nie narzekam.
Przynajmniej jest motywacja żeby sobie pozmieniać i ciągle mieć coś nowego na paznokciach.


Piszcie pod spodem co wy upolowałyście na promocjach w Rossmannie
i jakie są wasze ulubione drogeryjne i tanie firmy! 

16 komentarzy:

  1. szminka wibo odcień w moim guśćie ale do Rossmana za daleko z deszczowej Anglii;)
    Czekam na makijaz z tymi kosmetykami :)
    ta maskara mogła byc juz wczesniej w sklepie otwierana, sprubuj ja zamoczyc chwilke w goracej wodzie
    Zapraszam do mnie
    http://rogatyaniol19.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam, dodałam też odrobinę duraline i dalej jest beznadzieja. To jak będziesz w Polsce koniecznie zaopatrz się w tą pomadkę :D

      Usuń
  2. Fixing Wibo to mój hit a ten rozswietlacz-rozczarowanie. Zainteresował mnie tu ten transparentny żel do brwi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto sprobować u mnie z moimi niesfornymi włoskami sobie super radzi :D u mnie fixing niestety nie daje rady :(

      Usuń
  3. A ja w tym roku w Rossmanie nie kupiłam nic :P Szalałam za to w Naturze. Wpadła mi w oko ta pomadka w płynie, będzie trzeba rzucić na nie okiem, ja lubię nawet oczojebne kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam oczojebne kolory ale ostatnio albo wybieram nude, albo bardzo ciemne fiolety, śliwki, bordo a nawet czerń :D ja do Natury nie mam po drodze :(

      Usuń
  4. Ja upolowałam dwa produkty do brwi i lakiery do paznokci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zwykłych lakierów już nie kupuje, teraz tylko hybrydki i staram się w miarę zużyć lakiery bo potem żal wyrzucać.

      Usuń
  5. ja upolowałam:
    * wibo fixing powder, świetnie pachnie, uczę się dopiero pracować na sypkich pudrach (wcześniej stosowałam w kamieniu i to 2 inne światy dla mnie)
    * maybelline affinimat podkład (wziełam odcień Vanilla Rose i niestety za blady jest teraz dla mnie, bo się opaliłam, a myślałam, że będzie ciemniejszy od poprzedników)
    * zestaw 4 korektorów z wibo, za żadne grzechy świata nie potrafię ich rozpracować jeszcze... ;/
    * rozświetlacz lovely gold - cudowności :D
    * gąbeczki do demakijażu twarzy z Calypso - milusie są
    * pomadka z Wibo w kolorze nr 5 z serii Glossy Tempation
    * odżywka Eveline 8w1 - stosowałam kiedyś i jest dla mnie bardzo dobra :)
    * oraz w naturze kupiłam 2 kredki czarną i cielistą ze Smart Girls Get More.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ten blush z Lovely ale nie zrobił na mnie wrażenia! Za to pomadki z Wibo są świetne i kolorek jest przecudny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam te pudry z Wibo, a Million Dollar Lips to już wgl mój hit roku :D <3

    OdpowiedzUsuń