poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Lakiery hybrydowe Neonail.


W końcu się wzięłam za recenzję, którą obiecywałam już dawno.
Ulubieńców marca nie będzie bo nie używałam za dużo nowych kosmetyków
w tym miesiącu, a te które testowałam niespecjalnie mi przypadły do gustu.


Dzisiaj wezmę pod lupę lakiery hybrydowe marki Neonail.
Posiadam w swojej kolekcji bazę, dry top, hard top oraz 6 kolorowych lakierów
( na zdjęciu, na wzorniku jest 5 oprócz tego mam jeszcze biały,
kolory w rzeczywistości wyglądają tak jak na wzorniku przynajmniej przy moich
ustawieniach monitora i telefonu więc myślę,że śmiało możecie się tym zdjęciem sugerować ). 

Jeśli chodzi o takie kwestie ogólne to:
pędzleki są bardzo dobre, wygodnie aplikuje się nimi lakier zarówno na naturalną płytkę
jak i na pazurki podratowane żelem. Posiadam pojemności 6ml, i przy ilości lakierów
jaką posiadam z różnych marek ( ok. 30 ) oraz przy częstotliwości robieniu manicure
zarówno sobie jak i komuś ta pojemność jest idealna, bo wiem że się nie zmarnuje.
Lakiery trudno odmaczają się w acetonie ale dla mnie to nie jest problem,
ponieważ ściągam manicure pilnikiem bądź frezarką. 

Hard Base oraz Hard Top są w porządku, bez szału niczym nie wyróżniają
się na tle innych marek, można używać i być zadowolonym po prostu.
Jeśli natomiast chodzi o Dry Top to jest bardzo przyjazny,
szczególnie do pyłków typu kameleon czy efekt lustra, bardzo ładnie błyszczy,
no i nie trzeba go przecierać wacikiem  bo nie posiada warstwy dysperysjnej.
Z lakierów kolorowych jestem zaś bardzo zadowolona i będę je chwalić
ponieważ starczają 2 maksymalnie 3 warstwy w przypadku jaśniejszych kolorów
do idealnego pokrycia pazurka. Lakier nie ucieka na skórki,
rozprowadza się równomiernie, nie śmierdzi jakoś strasznie.
Mój manicure wykonany tymi produktami prezentuje się nienagannie do zdjęcia,
o ile z własnej winy sama czegoś nie popsuję np. nie porysuje albo nie złamie pazura.

Lakiery te w wersji 6ml kosztują mniej niż 30 zł. Jest to uczciwa cena
jak na tego typu produkt i moje jedyne zastrzeżenie to kwestia,
jak słabo odmaczają się w acetonie, ale tutaj marki Cosmetics Zone chyba żadna inna firma
niestety nie pobije, bo tamte dosłownie odchodza płatami po max 10 minutach,
tutaj nie pomoże nawet 20 minut siedzenia z wacikami i zawsze trzeba coś spiłować
więc dla osób, które tak lubią zdejmować stare zdobienia to może być problem.
Nie mniej jednak polecam, zwłaszcza do użytku domowego,
konsystencja nie jest zbyt gęsta ani zbyt wodnista więc idealne do nauki,
cenowo są w miarę przystępne i można je zakupić online oraz w drogeriach np. w Douglasie.


A jakie są wasze ulubione lakiery hybrydowe i dlaczego?

2 komentarze:

  1. Uwielbiam je! Mi super odmaczają się w acetonie :) wystarczy spiłować warstwę topu pilniczkiem o wysokiej gradacji kochana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze tak postępuję w przypadku lakierów hybrydowych. Ostatnio ściągałam je przyjaciółce. Spiłowałam miejscami do bazy, odmaczałysmy 15 minut a i tak większość musiałam piłować potem i wygładzać bloczkiem :( z acetonem jakiego używam jest wszystko ok bo inne lakiery schodzą normalnie.

      Usuń