poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Gąbeczka do makijażu Donegal.

Witam po raz kolejny, 
ostatnio na moim blogu widzę jakąś małą aktywność wśród czytelników
i z tego powodu jest mi bardzo przykro bo staram się robić ładne zdjęcia
i pisać dobre recenzję więc zachęcam was obserwowania mojego bloga i komentowania
przecież nie recenzuję tego dla siebie - chcę się z wami dzielić swoimi spostrzeżeniami
i dzisiaj porcja kolejnych na temat gąbeczki typu beauty blender
firmy Donegal, którą dorwałam w drogerii Kosmyk za ok. 11 zł.


Plusem gąbeczki na pewno jest łatwa dostępność i niska cena, uroczy różowy kolor,
który niestety " puszcza " podczas mycia i teraz po ok. 3 tygodniach odkąd ją mam jest ledwo 
różowa i zdecydowanie bliżej jej do bieli. Pod wpływem wody robi się naprawdę
ogromna i mięciutka więc tutaj kolejny plus. Super nakłada podkład, nie zjada go,
nadaje się też do korektora pod oczy chociaż do tego zadania wolę mniejsze gąbeczki.
Bardzo ciężko ją domyć i przez to jest już cała poniszczona i podziurawiona
bo myję ją ok. 3 minuty a długimi pazurkami wiadomo robię jej po prostu krzywdę.


Tutaj sucha - po namoczeniu robi się o wiele większa więc szybciutko
i sprawnie nałoży produkt. Za taką niską cenę warta uwagi,
ale trzeba się delikatnie z nią obchodzić bo łatwo ulega zniszczeniu. 



Znacie te gąbeczki z Donegala? Jakie inne zamienniki beauty blendera polecacie?

5 komentarzy:

  1. Zauważyłam na swoim blogu to samo - im bardziej staram się, aby zdjęcia były ładne i post się fajnie czytało tym mniejszy ruch na blogu mam :(
    Co do gąbeczki to wolę jednak pędzle lub palce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też tak kiedyś mówilam, potem zaczęłam nakładać pędzlami a odkąd mam gąbeczki to kocham je i na nic innego nie zamienię :D

      Usuń
  2. Mam tę gąbeczkę jestem z niej zadowolona :)
    http://ruudegirls.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie miałam tej gąbeczki

    OdpowiedzUsuń