niedziela, 4 lutego 2018

Pielęgnacyjni ulubieńcy ostatnich miesięcy.

Witam ponownie na moim blogu kochani.
Wzięłam sobie za cel w tym roku być tutaj jednak bardziej aktywną.
Ulubieńcy w tym roku nie będą pojawiać się tak często,
zauważyłam, że produkty, które czasami pojawiały się w ulubieńcach
kiedy robiłam ich co miesiąc z czasem stawały się produktami,
których po prostu jednak nie lubię - doszłam do wniosku, że miesiąc
to trochę za mało na solidne przetestowanie jednego kosmetyku,
czasami jestem czymś podekscytowana albo użyję czegoś kilka razy
i nie zauważę że np. wysusza skórę albo w jakiś inny sposób mnie nie zadowala.
Więc postanowiłam, że teraz będę bardziej rzetelnie i intensywnie testować
moje kosmetyki i dawać sobie czas na przemyślenie czy faktycznie są godne uwagi.
Poza tym wiadomo, że jednego miesiąca przetestuję kilkanaście produktów
a w kolejnym nie kupię sobie już nic nowego a nie chcę testować i kupować nic na siłę.
Tym razem podzielę też ulubieńców na makijażowych i pielęgnacyjnych
bo przez grudzień  styczeń testowałam naprawdę mnóstwo produktów.




Na pierwszy ogień idą dwa kremy z firmy Vianek.
Ostatnio przez stres i niezbyt dobre odżywianie się moja skóra znacznie się pogorszyła,
bardzo często wyskakują mi zmiany pt. trądzik i jest również bardziej wrażliwa
więc postanowiłam się przerzucić na bardziej naturalną pielęgnacje.
Normalizujący krem do twarzy na noc używałam również na dzień
jako baza pod makijaż i świetnie się w tym celu sprawdzał.
Jednocześnie nawilża skórę ale szybko się wchłania i pozostawia na skórze
taką ciut lepką powłokę dzięki czemu podkład fajniej się go trzyma. 
Zauważyłam, że faktycznie trochę reguluje wydzielanie sebum
bo moja skóra już aż tak się po nim nie świeci jak kiedyś. 
Ma naturalny, ziołowy zapach, do którego trzeba przywyknąć bo wiadomo, 
że nie każdemu on się spodoba ale da się go przeżyć. 
Krem nawilżający pod oczy daje naprawdę intensywną porcję nawilżenia.
Moja skóra pod oczami i na powiekach jest raczej normalna więc nie dał mi
może bardzo spektakularnego efektu, ale na pewno znacznie nawilżył tą skórę
a dzięki temu korektor pod oczami dużo lepiej wygląda i utrzymuje się.
Kremy tej firmy kosztują ok. 30 zł ale można je dorwać taniej
na promocjach i w drogeriach internetowych a naprawdę warto je wypróbować.



W końcu przetestowałam na sobie też żel aloesowy Holika Holika. 
Bardzo się cieszę, że poznałam ten kosmetyk, gdyż świetnie nawilża i koi skórę.
Jest to produkt bardzo wielofunkcyjny ponieważ od biedy zastąpi krem
do twarzy czy balsam do ciała, nawilży i złagodzi podrażnienia. 
W lecie na pewno sprawdzi się jako produkt kojący podrażnienia po opalaniu
a dzięki swojej lekkiej konsystencji i temu jak szybko się wchłania
będzie idealną alternatywą na lato dla klasycznych balsamów do ciała. 
Można go spróbować stosować też na przesuszone włosy.
Ja kupiłam go na promocji w Hebe za jakieś niecałe 20 zł więc nie jest to drogi produkt.



Korzystając z okazji, że jeszcze pozostałam w tematyce pielęgnacji twarzy
wspomnę o świetnej maseczce marki Sephora. 
Jest to oczyszczająco-matująca błotna maseczka z cynkiem i miedzią.
Świetnie oczyszcza skórę, nie zapycha a dzięki delikatnym granulkom
można od razu wykonać nią lekki peeling. Poprawia kondycję skóry.
Polecam nakładać na lekko zwilżoną cerę wodą lub tonikiem gdyż ma 
bardzo tępą, gęstą konsystencję ale mimo wszystko łatwo ją spłukać.
30 ml kosztuje 30 zł a większe opakowanie 60 ml -56 zł. 
Do pielęgnacji mojej mieszanej skóry skłonnej do wyprysków strzał w 10.



Jeśli chodzi o pielęgnacje ciała jestem absolutnie zakochana w piance pod prysznic
Rossmannowskiej Isany. Jak wiemy firma ta produkuje tanie
a dobre kosmetyki do pielęgnacji. Piankę kupiłam za 6,99 zł.
Kosmetyk ten lekko nawilża skórę i świetnie sprawdza się do depilacji skóry
pod prysznicem - jako zamiennik klasycznej pianki do golenia.
Moja wersja pachnie różą, za którą nie zawsze przepadam,
ale jest to zapach bardzo subtelny i naturalny, ja nie lubię chemicznego zapachu,
który udaje różę, bo jest w nim coś odrzucającego a ten na szczęście przypadł mi do gustu. 


Pielęgnacyjnych ulubieńców miałam tylko 4 bo wybrałam najlepszych,
z najlepszych ale śledźcie na bieżąco mojego bloga
ponieważ już niebawem pojawią się ulubieńcy MAKIJAŻOWI! 
Dajcie znać jakie kosmetyki sprawdziły się u was ostatnio :) 

15 komentarzy:

  1. Nie miałam żadnego z tych produktów, ale do kosmetyków Sephory coraz bardziej się przekonuję a krem pod oczy Vianek już od dawna biega mi po głowie :) Żel aloesowy testowałam, ale innej marki i sprawdził się rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie je wypróbuj bo jak widać świetnie się sprawdzają.

      Usuń
  2. Zainteresowała mnie ta pianka Isany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zainteresuj się nią przy najbliższej wizycie w Rossmannie, fajna odskocznia od żelu pod prysznic.

      Usuń
  3. Bardzo ciekawe kosmetyki choć nie dla mojej cery :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że żel aloesowy się u Ciebie sprawdzi bo on jest uniwersalny. Chyba, że masz uczulenie na aloes.

      Usuń
  4. Żel aloesowy Holika Holika świetnie się u mnie sprawdził, podobnie pianka z Isany. Za to kremy Vianek to dla mnie porażka ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. O zelu aloesowym czytalam sporo dobrego. Chetnie go poznam bliżej: )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie poluj na jakieś fajne promocje :D

      Usuń
  6. Muszę tez w końcu spróbować tego żelu :)
    ONLY DREAMS

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaciekawiłaś mnie tą maseczką z Sephora :)

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam pianki:):):) a na ten żel aloesowy czaje się od jakiegoś czasu ale jakoś mi nie po drodze zawsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam te dwa produkty vianka i bardzo, ale to bardzo je lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo interesujące produkty, zwłaszcza te z Vianka :) żel aloesowa mam skin 79 ;)

    OdpowiedzUsuń