środa, 1 lutego 2017

Ulubieńcy stycznia 2017

Nie wiem jakim cudem pierwszy miesiąc nowego roku jest już za nami.
Mam tylko dwóch ulubieńców kosmetycznych w tym miesiącu.



Kupiłam sobie na allegro 8 kolorków lakierów żelowych firmy NYC,
gdzie za sztukę wychodziło ok. 4 zł więc naprawdę bardzo taniutko.
W opisie aukcji było napisane, że jest to lakier hybrydowy ale na opakowaniu
widać, że jest to lakier żelowy. Kupiłam je bardziej pod własny użytek a noszę
żele praktycznie zawsze i kolor ściągam frezarką lub pilnikiem więc nie powiem
wam czy się odmaczają w acetonie czy nie, ale dziewczyny w grupach fb pisały,
że idzie to bardzo ciężko i lepiej to zrobić pilniczkiem. 
Opakowania są strasznie dziadoskie, numerki się odklejają, ale pędzelek wygodny, kolory piękne
i bardzo dobrze napigmentowane. Za tą cenę naprawdę warto kupić i wypróbować.



Od dawna chodziła za mną paletka Makeup Revolution Eyes Like Angels
i w końcu stwierdziłam, że te niecałe 40 zł to wcale nie duży wydatek
jak za taką obszerną, piękną paletkę z dużym lusterkiem. 
Cienie bardziej perłowe i matowe są naprawdę kiepskiej jakości
nawet jak na MUR, ale te metaliczne cienie są tak cudowne,
że praktycznie codziennie sięgam po tą paletkę
bo mają przyjemną, masełkową konsystencję i nie tracą na intensywności w ciągu dnia.
Moim zdaniem taka paleta jest idealna dla osób, które lubią zaszaleć
w makijażu a niekoniecznie chcą wydawać kupę kasy.
Jeśli chodzi o dobór kolorystyczny to nie jest on zbytnio przemyślany 
ale ja mam bardzo dużo cieni więc mi to nie przeszkadza bo zawsze jakoś to połączę
i coś ładnego wymyślę,a po złoto i srebro z tej paletki sięgałam czesto
podczas makijaży studniówkowych bo dziewczynom się bardzo podobały.


Piszcie w komentarzach czy znacie te produkty i co o nich myślicie!

1 komentarz: